Iga Świątek i pomyłka stulecia – przypadkowo weszła na konferencję… organizowaną przez NASA!”

W czasie turnieju w Miami, Iga Świątek miała dzień wolny. Postanowiła odwiedzić nowoczesne centrum konferencyjne w pobliżu hotelu, gdzie – jak myślała – odbywała się wystawa sztuki cyfrowej. Zarejestrowała się przy wejściu, dostała plakietkę i… weszła prosto na trwającą konferencję NASA o technologii kosmicznej.

Pierwsze 10 minut siedziała cicho, myśląc, że to jakaś awangardowa forma ekspozycji. Dopiero gdy prelegent zaczął omawiać trajektorie rakiet i systemy naprowadzania satelitów, Iga zorientowała się, że… chyba pomyliła wydarzenia.

Zamiast wstać i wyjść, postanowiła zostać jeszcze chwilę – zaintrygowana. Gdy w końcu opuściła salę, jeden z organizatorów ją rozpoznał i zapytał, czy interesuje się kosmosem. Iga odpowiedziała z uśmiechem: „Nie jestem astronautką, ale trajektorie piłek też czasem mnie zaskakują.”

Nagranie z tej sytuacji – Iga słuchająca uważnie wykładu o grawitacji – obiegło sieć. Internauci byli rozbawieni: „NASA x WTA crossover, na który czekaliśmy!”, „Jeśli Iga zostanie kiedyś ambasadorką misji na Marsa, to ja nie jestem zaskoczony.”

To zabawne nieporozumienie pokazało, jak łatwo nawet gwiazdom sportu wpaść w codzienne gafy. Ale reakcja Igi? Jak zawsze z klasą, humorem i błyskiem w oku. Dla niej każdy dzień to nowa przygoda – nawet jeśli przypadkowo… międzyplanetarna.