Iga Świątek, dotychczas postrzegana głównie przez pryzmat swoich sportowych osiągnięć i raczej neutralnych wypowiedzi publicznych, zaskoczyła wielu fanów odważną deklaracją na temat praw osób LGBTQ+. Jej stanowisko w tej kwestii wywołało burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych, dzieląc fanów na dwa obozy. Dla jednych, jej otwartość i wsparcie dla społeczności LGBTQ+ są powodem do dumy i świadectwem jej dojrzałości jako osoby publicznej. Podkreślają, że wykorzystuje swoją platformę do szerzenia ważnych wartości, takich jak równość i akceptacja.
Jednak nie wszyscy fani przyjęli jej deklarację z entuzjazmem. Część z nich wyraża rozczarowanie, argumentując, że sportowiec powinien skupić się wyłącznie na sporcie i unikać angażowania się w kontrowersyjne tematy społeczne. Pojawiają się głosy, że jej wypowiedź jest niepotrzebna i może alienować część fanów o bardziej konserwatywnych poglądach. Niektórzy wręcz twierdzą, że „to już nie ta sama Iga”, tęskniąc za jej wcześniejszym, bardziej powściągliwym wizerunkiem publicznym.
Ta sytuacja pokazuje, jak trudno jest sportowcom balansować między swoją rolą na korcie a życiem publicznym. W dzisiejszym świecie, gdzie oczekuje się od nich zajmowania stanowiska w ważnych sprawach społecznych, każda deklaracja może spotkać się z różnorodnymi reakcjami. Podział wśród fanów Igi Świątek jest tego wyraźnym przykładem i ilustruje złożoność opinii publicznej na temat roli sportowców w dyskursie społecznym.
