Intymna więź Igi ze znaną rywalką – ale więcej niż tylko szacunek — 👉 Między słowami kryje się prawda
Na korcie są przeciwniczkami. Poza nim – coś więcej niż koleżankami. Mowa o intymnej relacji Igi Świątek z jedną ze swoich największych rywalek – imię? Oficjalnie nie podaje. Ale znaki są czytelne.
Uśmiechy poza kamerami, wspólne treningi, tajemnicze zdjęcia w mediach społecznościowych… Ta relacja przyciąga uwagę, bo wykracza poza zwykły sportowy szacunek. To zaufanie, zrozumienie i ciepło.
Niektórzy mówią, że to tylko przyjaźń. Inni – że to coś więcej. Ale sama Iga powiedziała kiedyś: „Nie każda bliskość musi być podpisana etykietą. Czasem wystarczy, że czujesz się bezpiecznie.”
W świecie rywalizacji, gdzie każdy milimetr się liczy, taka relacja jest bezcenna. Może właśnie dlatego jej gra jest bardziej ludzka. Bo w tym chłodnym świecie sportu, Iga odnalazła ciepło.
