Choć Iga Świątek dziś błyszczy na światowych kortach, jej dzieciństwo kryje mroczne tajemnice, które dopiero teraz ujrzały światło dzienne. Mistrzyni z Raszyna w niedawnym wywiadzie wspomniała o trudnych chwilach, które odcisnęły piętno na jej psychice i ukształtowały jej sportowy charakter.
Jak się okazuje, młoda Iga musiała zmagać się nie tylko z presją wyników i oczekiwaniami otoczenia, ale także z koszmarami, które nawiedzały ją w nocy. „Bałam się porażki, czułam ogromny ciężar na swoich barkach. Czasem te lęki przeradzały się w nocne koszmary, przez które budziłam się z krzykiem” – wyznała tenisistka.
Te traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, choć bolesne, nauczyły ją radzenia sobie z emocjami i wytrwałości w dążeniu do celu. Dzięki temu dziś Iga potrafi zachować zimną krew nawet w najważniejszych meczach, co wielokrotnie dawało jej przewagę nad rywalkami.
Dla wielu fanów to wyznanie było szokiem – przecież na korcie Iga zawsze wygląda na pewną siebie i skupioną. Okazuje się jednak, że za tą determinacją kryje się długa droga pełna strachu, walki z własnymi słabościami i bolesnych wspomnień.
Prawda o koszmarach z dzieciństwa Igi Świątek pokazuje, że nawet najwięksi mistrzowie nie są wolni od demonów przeszłości. To historia, która udowadnia, że siła nie rodzi się w chwilach zwycięstwa, lecz w pokonywaniu własnych lęków.
