SZOKUJĄCE SEKRETY SLAMÓW IGI UJAWNIONE! 😱 Z plaż Mauritiusu prosto do półfinału AO – numer 2 świata przyznaje, że odpuszcza turnieje dla „czasu na grind”. Czy rezygnacja z gry zabije jej dominację?
Z plaż Mauritiusu, gdzie Iga Świątek sączyła koktajle w luksusowym One&Only Le Saint Geran (nocleg od 6 tys. zł!), prosto na korty Australian Open 2026. To nie żart – Polka, numer
2 WTA, właśnie ujawniła sekrety swojej strategii: “Odpuszczę dwa turnieje, by mieć więcej czasu na treningi i regenerację”. Wywiad dla “Sport.pl” to bomba: po 62 wygranych w 2025, w
tym historycznym Wimbledonie (6:0, 6:0 z Anisimovą!), Iga mówi wprost – kalendarz WTA to pułapka na wypalenie.
Wyobraźcie sobie: zamiast gonić punkty w Dubaju czy Indian Wells, Iga szlifuje forhend w Monte Carlo. “Grind to klucz – ciało
zapamięta ruchy, stres spadnie” – tłumaczy. Trener Fissette kiwa głową: “Nie drastyczne cięcia, ale mądre wybory”. Sezon 2025? Sukcesy: Wimbledon, Cincinnati, Korea. Ale też 17 porażek,
kontuzje i ranking spadający do 8. przed trawą. Wakacje na Mauritiusie? Nie leniuchowanie – lekcje tenisa dla gości LUX Tennis, by utrzymać rytm.
Czy to zabije dominację? Absurd! Iga celuje w Puchar United i AO – brakuje jej do Career Grand Slamu. Odpuszczanie to nie słabość, to siła. Rywalki jak Sabalenka czy Gauff drżą: głodna Iga
to bestia. Sekrety Slamów ujawnione – rezygnacja z gry? To paliwo na rakietę. Wracaj, królowo, i miażdż!
