Co za dramat w Miami! Alcaraz na prowadzeniu, a później wielka niespodzianka!

Każdy kibic tenisa wie, że mecze na najwyższym poziomie mogą zmieniać się w mgnieniu oka. Carlos Alcaraz dominował w pierwszej części spotkania, prowadził 7:5 i wydawało się, że mecz zmierza do przewidywanego zakończenia.

Jednak sport nie zawsze jest sprawiedliwy. Przeciwnik Alcaraza niespodziewanie znalazł w sobie nowe pokłady energii i zaczął grać jak natchniony. Po serii doskonałych zagrań i wykorzystaniu błędów Alcaraza, wyrównał stan meczu, a potem poszedł za ciosem.

W Miami publiczność przeżywała prawdziwy rollercoaster emocji. Alcaraz, który do tej pory zachwycał formą, nie był w stanie odzyskać kontroli i ostatecznie musiał pogodzić się z porażką.